poniedziałek, 12 maja 2014

DJ na wesele

DJ na wesele

Po jednej z ostatnich imprez jaka miała miejsce w jednym z warszawskich lokali polubiłem profesję dj’a szczególnie. Przyczyną olśnienia był nie kto inny, jak jeden z naszych podwójno-skrzydlatych orłów, który w tę właśnie rolę tym razem się wcielił. Nieznane staje się zatem znane i coraz więcej zaczynamy lubić. Krótko mówiąc w sercu szerzej.

Szerzej robi się nie tylko w kontekście stylów muzycznych, ale też w kontekście samego sposobu wykonywania muzyki – dj’skiego ze wszech miar. To istotna zmiana i istotny zwrot gdy się zważy, że mam korzenie w muzykę klasyczną mocno wrośnięte. Jednokierunkowy rozwój nigdy nie był mi na tyle miły, co szerokie podejście do różnorodnych tematów.

Raz po raz dochodzi zatem jakaś dziedzina, której z pasją poświęcam czas jak również uwagę. I choć nie wiadomo do końca, czy będzie to klasycznych winyli obracanie – obracanie czymś tam z całą pewnością będzie. Dla ciszy miejsca zatem coraz bardziej skąpo.

Przestrzeń pomiędzy utworami nabiera więc szczególnego sensu i nie mniej niż na samych utworach na niej właśnie skupia się uwaga. W owych momentach pomiędzy utworami, tam, gdzie zwykle była cisza znajduje się szczególna okazja do uwydatnienia sensu i uroku pracy Dj’a. Serdecznie!